Komentarze: 0
W dniu Świąt Bożego Narodzenia,
pragnę złożyć gorące życzenia.
Oby troski życia zaginęły w mroku,
a radość i szczęście były w nowym Roku!
życzy Madzia M.
W dniu Świąt Bożego Narodzenia,
pragnę złożyć gorące życzenia.
Oby troski życia zaginęły w mroku,
a radość i szczęście były w nowym Roku!
życzy Madzia M.
Uff... dobrze, że jutro jest już piątek! Tydzień miałam strasznie zakręcony i męczący, pełen wrażeń miłych i nie miłych (tych drugich bęło więcej).
Sąsiadka mi powiedziała, że jaki poniedziałek taki cały tydzień i sprawdziły sie jej słowa!!!
Poniedziałek- wymiana szyby w samochodzie i gdyby nie mój Kamil, który wkurzył się i uciekł ze szpitala, to siedziałabym w Gliwicach do godziny 19:00. termin wymiany szyby miałam na poniedizałek 5 grudnia o 9:00, natomiast zabrali się do wymiany około 15:00 i czas wymiany sie delikatnie przedłużył, a ja chciałam czekać:( wróciłam późno i padnięta.
We wtorek zepsół mi sie samochód. Coś śmierdziało i wyciekało paliwo.... strasznie sie przejęłam.
W środę przyjechała do mnie koleżanka i dzwonili do mnie ze Starostwa, że w czwartek mam rozmowe kwalifikacyjną.
A dziś - w czwartek, pojechałam z koleżanka na rozmowę, który był okropny (test wiedzy informatycznej, test praktyczny z komputera, test wiedzy merytorycznej, rozmowa w języku obcym, i liźna rozmowa) gorzej niż na obronie pracy.... Zaczęło sie o 9:30 a skończyło o 15:30.... Koszmar! Cały dzień z głowy a z koleżanką - Beatą - nawet sie nie nacieszyłam....
Dobrze że jutro piątek....
Dobrze trzymaliście kciuki:)
Byłam wczoraj w domu samotnej matki i mogę przychodzić tam na wolontariat... Strasznie się cieszę:) Już wczoraj odrabiałyśmy wraz z Karoliną zadanie z maty:)
Dziś natomiast rano byłam na spotkaniu w sprawie Mikołaja, gdzie chcemy zabrać dzieci z domu samotnej matki. Przygotowaliśmy prezenty, ale zabrakło nam słodyczy niestety. Lecz ja się nie poddawałam. Zaraz po spotkaniu pojeździłam z koleżanką po sklepach. Większość nam odmówiło, albo powiedziało, że zobaczy co da sie zrobić, ale znalazły się dwa sklepy:), które od ręki zrobia paczki dla tych dzieciaków i będa do odbioru w poniedziałek:)))
Uderzyłam tez do Posła z naszego regionu i tez dostaliśmy 100 zł na słodycze i prezenty:)
Jejku trochę mnie to podbudowało na duchu, bo poważnie sie martwiłam o te słodycze.... Dziś miałam nad sobą Anioła Stóża:)
A co do zbiórki internetowej to dobry pomysł, ale nie bardzo wiem jakby ona miała wyglądać i jeśli mi pomożecie to będę wdzięczna:)
CAŁUSKI
Kurcze niedługo MIkołaj, a ja nie znalazłam jeszcze nikogo, kto poświęciłby 20 zł na słodycze dla dzieci z domu samotnch matek. Smutne to jest, ale nik nie chce dać ani słodyczy ani pieniędzy! wszyscy sa zimni i nieczuli na niektóre rzeczy nas otaczające. Te dzieci sa po przejściach, niektóre nawet nie wiedzą co to jest miłość, spokój i radość. Mam nadzieję, że jeszcze znajdę kogoś kto podzieli sie swoim sercem... Dziś ide na rozmowę o wolontariat w domu samotnych matek. Bardzo bym chciała móc poświęcać chwilkę mojego życia tym dzieciom. Bawić się z nimi, odrabiać lekcję i dać im swoją miłość.
Trzymajcie za mnie kciuki. I i życzcie powodzenia w poszukiwaniu ludzi dobrej woli....
Dziś dopadł mnie mały dołeczek! Rano zawiozłam mame Kamila do pracy, a jak przyjechałam to wyłam w poduszke chyba z 30 minut. Bez powodu. I nachodziły mnie pytania, dlaczego wszyscy cos ode mnie chcą i czy czasem myśla o mnie i o moich problemach?
Nie wiem dlaczego miałam takie depresyjne myśli, ale jak sie przespałam to te uczucie depresji znikło i dobrze bo było paskudne....